Kaja prosi o pomoc

Mała Kaja zadziera głowę. Chwilę grzebie nogą, jak gdyby prosiła, by mogła wrócić do swojego domu. Do swojej córki. Ale handlarska, gruba lina nie odpuszcza. Mała Kaja nie wie, że szarpanie takiej liny nic nie da. Jeszcze chwilę temu miała dom. Mieszkała w nim blisko 15 lat.

Miała swój wybieg i niewielką, ale wygodną stajenkę. W jej domu nie było bogato, ale małe kucyki nie oczekują przecież luksusów. Ot, żeby było schronienie, smaczne siano, czasem garstka złotego owsa. Kaja latami była ulubienicą córki właścicieli. Gdy dziewczynka była mała, zajmowała się Kają, traktowała ją jak najlepszą przyjaciółkę. Czesała jej grzywę, wypłakiwała w szyję największe rozterki, do ucha szeptała tajemnice. Dziś, gdy podrosła, straciła zainteresowanie kucykiem, więc Kaja straciła dach nad głową. Jej miejsce zajęła jej ostatnia córka, bo młodsza, bo będzie latami dawała kolejne źrebaki.
Na Kaję nie było chętnych. Ogłoszenia w serwisach, puszczone wieści po znajomych nie przyniosły jej nowego domu. Więc teraz, gdy idzie jesień i sama trawa dla konia to już zbyt mało, właściciele sprzedali Kalinkę handlarzowi. By nie kupować siana, słomy i owsa dla dwóch koni.

Kaja to kilkunastoletnia klacz. Niechciana, zbędna. Skazana na rzeź. Polska, kraj ułańskich tradycji, a sprzedaje tysiące koni na mięso, bo to dobry biznes. A tam, gdzie można zarobić, nie ma miejsca na sentymenty. Więc nie ma miejsca też dla niej.

Cena jej życia to 1600 zł. Potrzebne są też środki na transport.
Prosimy, pomóż ją ocalić. Czas na spłatę mija z końcem września.

Prosimy dokonaj darowizny z tytułem KAJA

 

 

 

Ogólnopolska Fundacja dla Zwierząt
Hallera 190/6, 53-203 Wrocław
PKO BP 72 1020 5138 0000 9102 0166 4523

 

 

Możesz pomóc wysyłając SMS o treści KAJA

 

na numer 74567 - koszt 4,92zł z VAT
na numer 76567 - koszt 7,38zł z VAT
na numer 79567 - koszt 11,07zł z VAT

 

 

 

Za każdą pomoc, bardzo dziękujemy!

 Ogólnopolska Fundacja dla Zwierząt
Hallera 190/6, 53-203 Wrocław
PKO BP 72 1020 5138 0000 9102 0166 4523