Tak było:
Handlarz wyprowadza wychudzonego kuca przed obórkę. Grosik chwilę się rozgląda i z miną myśliciela zastyga. Pewnie zastanawia się, jak to się stało, że on, Grosik, który miał być gwiazdą parkurów, zgarniać nagrody i przynosić zyski, dziś, wychudzony, słaby, z grzybicą, stoi na obskurnym podwórku.
Gdzie podziała się jego stajnia, najlepsze pasze i troska, z jaką się nim zajmowano? Grosik pewnie już wie, że zwierzę jest tyle warte, ile da się na nim zarobić. Już wie, że gdyby nie wypadek i kontuzja podczas zabawy, dziś nie byłby skazany na rzeź.
Handlarz na początku milczący, po chwili zaczyna snuć Grosikową historię. Kupił go kilka dni temu. Za grosze, stąd imię. Prawdziwego imienia nie poda, nie powie też, kto był właścicielem. Mówi tylko, że właścicielem konia był bogaty człowiek, a Grosik był koniem dla córki. Ale gdy kontuzja sprawiła, że okulał, odebrano mu wszystko. Dziewczynka nie mogła jeździć, więc do stajni już nie zaglądała, a ojciec nie chciał karmić darmozjada. Grosik chudł, zaczęły się problemy ze skórą, wstyd było już wypuszczać na dwór.
Patrzymy w grosikowe, smutne oczy, w których zgasła radość życia. Handlarz oprowadza go jeszcze chwilę po podwórku, na odchodne klepie czapką po chudym zadzie zaganiając do komórki.
I mówi, że sprzeda go nam za 1400 zł. I może poczekać na pieniądze, jeśli dołożymy za karmienie.
Ustalamy termin na koniec sierpnia i wychodzimy zostawiając za sobą zamkniętego w komórce, wychudzonego Grosika.
Kochani, prosimy, pomóżcie podarować Grosikowi życie. W Was jedyna nadzieja. Sami nie damy rady go wykupić, przewieźć, odkarmić i wyleczyć.
Prosimy dokonaj darowizny z tytułem GROSIK
Ogólnopolska Fundacja dla Zwierząt
Hallera 190/6, 53-203 Wrocław
PKO BP 72 1020 5138 0000 9102 0166 4523
Możesz pomóc wysyłając SMS o treści GROSIK
na numer 74567 - koszt 4,92zł z VAT
na numer 76567 - koszt 7,38zł z VAT
na numer 79567 - koszt 11,07zł z VAT
Za każdą pomoc, bardzo dziękujemy!